Mam prawo, a co????? może nie????
- Do białej gorączki doprowadzają mnie autorki , które nie dbają o ortografię i interpunkcje, bo większość czasu, spędzam na domyślaniu się ' co autor miał na myśli ' - wiec prędzej czy później, z reguły prędzej,uciekam z takiego bloga, bo skoro autor nie szanuje mnie jako czytelniczki, i nie zada sobie chociaż odrobiny trudu, żeby poprawić błędy to nie widzę powodu , dla którego miałabym tam zostać. Nie chodzi o jakieś drobne literówki,albo pojedyńcze błędy, bo te się każdemu zdarzają ale np o słowo gura, na widok którego dostałam szamotania pępka, i wścieklizny w najczystszej postaci, a że takich kwiatków było w tekście więcej, wiec uciekłam z głośnym krzykiem.
- Jesli piszesz bloga w stylu ' laska kończy psychologie, i od razu zostaje nadwornym psychologiem Borussi' ' albo wpada na Lewandowskiego na ulicy i z miejsca sie w sobie zakochują'- to szlag mnie trafia na miejscu i odchodzi mi ochota na czytanie, ponieważ takich blogów są setki (???) a na pewno dziesiątki, a ja cenie jakość a nie ilość, wiec nawet nie informuj, bo i tak tam nie zajrzę. znudziły mi się, bo mam wrażenie, że ciągle czytam o jednym i tym samym . Nie dotyczy blogów, które już czytam i komentuję.
- Jeśli twoje komentarze , maja być w stylu, 'świetny blog, zapraszam do siebie' pod każdym publikowanym postem- to daruj sobie. Ja wprawdzie piszę dla siebie, i nikogo nie zmuszam do czytania. nie mniej jednak, buźka mi sie śmieje widząc pod tekstem komentarz czytelnika, świadczący o tym, że przeczytał moje wypociny. Nie mam nic , przeciwko zostawianiu spamu pod postami, ale jasny szlag mnie trafia jak widzę coś takiego i zaraz pod tym adres bloga.
- Po to jest zakładka " świat Tośki" a w niej informacje typu różnego, żeby nie zawracać mi głowy pytaniami kiedy kolejny post, tam jest wszystko napisane, wystarczy literki poskładać.
- Nie lubię piłkarzy Realu, ani Barcy wiec jak zacznę cos o nich czytać a potem nagle przestanę, to z góry przepraszam, ale pewne rzeczy są silniejsze ode mnie.
- Nie obraźcie się , ale ponieważ nie jestem w stanie czytać i komentowac blogów, na których autorki publikuja codziennie posty, w pewnej chwili po prostu je sobie odpuszczam, bo nie jestem w stanie ich przetworzyć. Czasem uda mi się nadrobić , czasem nie, więc daję sobie spokój. Jak dla mnie , codziennie to stanowczo za często.