Witajcie.
Od pewnego czasu śledzę pewnego bloga, który do złudzenia przypomina jedno z moich wcześniejszych opowiadań.
Autorce nie chciało się nawet nie wymyślać własnego tytułu, więc wzięła sobie mój i rozdzieliła myślnikami. Akcję przeniosła do innego kraju, dzieje się z udziałem innych osób,powtrącała swoje akcje.
I wszytko byłoby fajnie, gdyby nie komentarze typu
" ojej, nie mam weny, strasznie ciężko mi się pisało ten rozdział ( kopiuj-wklej, rzeczywiście, strasznie trudne)". Żałosne.
Chcesz się inspirować moimi opowiadaniami,proszę bardzo. Ale historie twórz własne.
To co robisz blogerko-plagiatorko, jest naruszeniem moich praw autorskich(na blogu są info,że nie zgadzam się na kopiowanie) więc jeśli to czytasz i nie przestaniesz mnie kopiować , wyciągnę konsekwencje.
Pozdrawiam Tośka
P.S. Wypadało by chociaż zapytać, czy możesz użyć moich opowiadań, do stworzenia własnych. Tego wymaga kultura. Ale widać, nie każdego w nią wyposażono.
Sprawa z plagiatem została wyjaśniona, dziewczyna się przyznała, usunęła bloga, przeprosiła, więc sprawę uważam za zamkniętą.
P.S. Wypadało by chociaż zapytać, czy możesz użyć moich opowiadań, do stworzenia własnych. Tego wymaga kultura. Ale widać, nie każdego w nią wyposażono.
Sprawa z plagiatem została wyjaśniona, dziewczyna się przyznała, usunęła bloga, przeprosiła, więc sprawę uważam za zamkniętą.
Toż to trochę żałosne ;((
OdpowiedzUsuńJednak nie wiem co bardziej? Czy ty ze swoimi komentarzami typu- żałosne ? I obrażanie tej dziewczyny od razu od bloggerek-plagiatek ?
Może ona nie jest tego świadoma ? A czy można prosić linka do tego opowiadanka?
I od razu informuję bo zaraz będą wąty że z anonimka - no więc moja droga nie każdy posiada konto na bloggerze.
Pozdrawiam i czekam na linka :)
Mam pytanie, czy ty rozumiesz to co napisałam???? Dziewczyna nadała opowiadaniu taki sam tytuł, rozdzieliła go tylko myślnikami, akcję przeniosła z Austrii do Polski i wymieniła bohaterów, reszta było słowo w słowo skopiowana , znam swoje blogi, bo wszystkie opowiadania mam na dysku i uwierz mi, że nie reagowałabym w taki sposób, gdyby nie było to uzasadnione. Niestety linka ci nie podam, ponieważ dziewczyna usunęła to opowiadanie, przyznała się do tego i przeprosiła, więc sprawę uważam za zamkniętą. Pozdrawiam.
Usuń